top of page
Szukaj

Miami – lotnisko i transport

  • Zdjęcie autora: Mateusz Gabrielczyk
    Mateusz Gabrielczyk
  • 26 gru 2017
  • 7 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 11 mar 2018



Port lotniczy Miami (MIA – Miami International Airport) jest trzecim największym portem lotniczym w USA, jednak z Polski nie ma bezpośrednich lotów na to lotnisko. Lecą do i wracając z Miami mieliśmy więc po jednej przesiadce – najpierw w Helsinkach, a w drodze powrotnej w Londynie. Na przesiadkę w Helsinkach mieliśmy tylko godzinę, nasz samolot z Warszawy nie miał jednak opóźnienia w związku z czym zarówno my, jak i nasze bagaże zdążyliśmy się przesiąść :)


Lotnisko w Miami jest duże, ale przy tym czytelnie oznakowane i bardzo dobrze skomunikowane. Aby je opóścić po przejściu kontroli granicznej i odebraniu bagażu powinniśmy kierować się w stronę darmowej, lotniskowej kolejki – MIA Mover, którą dojedziemy do stacji przesiadkowej Central Station. Stamtąd możemy wydostać się z lotniska korzystając z: – pomarańczowej linii naziemnego metra – Metrorail, – pociągów Tri-rail , – autobusów przewoźnika Greyhound (jednego z największych przewoźników autobusowym na wschodnim wybrzeżu), – bezpośredniego autobusu do Miami Beach – wypożyczalni samochodów (Alamo, Sixt, National i kilku innych).



Mnogość możliwości jest rozwiązaniem bardzo wygodnym dla pasażerów, gdyż po długim locie bardzo łatwo pogubić się na nowym lotnisku, a tak wszystko dostępne mamy w jednym miejscu.



Wybierając naziemne metro Metrorail można dojechać właściwie do większość najistotniejszych części Miami. Metro w Miami to dwie linie: Orange i Green. Linia pomarańczowa łączy południe miasta z lotniskiem, a linia zielona przecina całe miasto z północy na południe. Obie linie do stacji „Earlington Heights” jeżdżą po tej samej trasie – to tutaj linia Orange skręca w kierunku lotniska. Podczas planowania podróży metrem należy pamiętać, że obie linie nie kursują całą dobę co może skończyć się dla nas noclegiem na lotnisku albo podróżą taksówką/uberem. Od niedzieli do czwartku pociągi kursują w godzinach 05:00 – 00:00, a w piątki i soboty do 2 w nocy. Odjazdy w ciągu dnia odbywają się co 15 minut, a po 20:30 co 30 minut. Bilet, który można kupić w automacie przed wejściem na stację kosztuje za jednorazowy przejazd $2,25. Za taką kwotę można przez 3 godziny przesiadać się pomiędzy poszczególnymi liniami. Aby wejść na peron należy skasować bilet na bramce – jest to dobre rozwiązanie, bo eliminuje ryzyko mandatu – jeżeli bilet jest nieważny po prostu nie dostaniemy się do kolejki. Istnieje również możliwość zakupu biletu dziennego lub kilkudniowego, np.: bilet 1-dniowy to wydatek wielkości $5,65, a za 7-dniowy trzeba zapłacić $29,25. My często korzystaliśmy z możliwości poruszania się Metrorail – zdecydowanie polecam ten sposób podróży po mieście. Jeżeli planujecie dłuższy wypad do Miami to warto zastanowić się nad biletem kilkudniowym, by zaoszczędzić trochę $$. Więcej szczegółowych informacji znajdziecie w tej broszurce.



Kolejnym środkiem komunikacji publicznej w Miami są pociągi Tri-rail, dzięki którym można dostać się do miast znajdujących się na północ od Miami m.in. Fort Lauderdale. Pociągi te odjeżdżają na lotnisku z peronów znajdujących poniżej stacji kolejki Metrorail. Warto pamiętać, że Tri-rail jest koleją działającą tylko wewnątrz aglomeracji wschodniej części Florydy i to od Miami w górę – idealnie przedstawia to ta mapka. Dokładne destynacje i godziny odjazdów znajdziecie w tym rozkładzie. Cenowo pociągi Tri-rail nie wypadają źle – cena za jeden przejazd to $2,50, a można dojechać aż do Palm Beach. Dokładne ceny i opcje podróży możecie sprawdzić w tym kalkulatorze. My nie skorzystaliśmy z tych pociągów, nie mogę więc wypowiedzieć się szczegółowo na ich temat.

Wybierając się do miast na północ, jak również na południe od Miami, można skorzystać z usług przewoźnika autobusowego Greyhound. To dosyć wygodna opcja, ale niestety droższa od Tri-rail. Cena zależy od tego czy podróż autobusem np.: do Fort Lauderdale będziecie planować z wyprzedzeniem. Bilety można zakupić na stronie internetowej przewoźnika będąc jeszcze w Polsce, a gdy raz skorzystamy z usług firmy często otrzymujemy mailem kody promocyjne, które znacznie obniżają ceny biletu. W takiej sytuacji przejazd w dwie strony na krótszej trasie to koszt około $12 – w cenie mamy słabe WiFi oraz całkiem dobry komfort jazdy. Kierowcy są mili i pomocni, a sam przejazd takim autobusem może być traktowany jako atrakcja. Korzystałem z usług tego przewoźnika na trasach z Nowego Jorku do Waszyngtonu oraz z Miami do Ft Lauderdale i nie zawiodłem się.



A jak wyglądają możliwości jeśli chodzi o dojazd do słynnego Miami Beach? Miami Beach jest idealnym miejscem na zarezerwowanie noclegu jeżeli zależy Wam na bliskości plaży i całonocnych imprezach. Z lotniska można dojechać tam bezpośrednio korzystając z Miami Beach Bus‚a. Za jedyne $2,60 dojedziecie pod samą plażę w komfortowych warunkach (no chyba, że kierowca ustawi klimatyzację na -1000 stopni, co niestety często się zdaża – wtedy podróż będzie nieco mniej komfortowa i przydać się mogą rękawiczki i czapki, które przywieziecie z Poslki :)). Miami Beach Bus kursuje pomiędzy 6:00 a 22:40 co 30 minut. Po więcej informacji zapraszam na tą stronę. Polecam takie rozwiązanie, gdyż odległość z lotniska do Miami Beach to około 18 kilometrów, a pozostałe możliwości to połączenie Metrorail z Metrobusem (przesiadka w centrum Miami) co wydłuża czas dojazdu oraz taksówka/uber co zwiększa koszty podróży.



Lotnisko można opuścić również wynajętym samochodem. Jeżeli zależy Wam na największej wygodzie i swobodzie, a przy tym szukacie wrażeń jeżdżąc po amerykańskich autostradach to ta opcja jest zdecydowanie dla Was. Polecam przed wyjazdem z Polski skorzystać z dostępnych wyszukiwarek (np: rentalcars), zaznajomić się z ofertą wszystkich wypożyczalni, wybrać najdogodniejszą opcję (każda wypożyczalnia proponuje inne udogodnienia, ale mają one również i wady, więc warto się do tego przyłożyć) i dokonać rezerwacji z wyprzedzeniem. Według mnie jest to pierwsza rzecz, którą powinniście zrobić po zakupieniu biletów lotniczych – w tym wypadku obowiązuje zasada podobna jak w przypadku zakupu biletów lotniczych – im szybciej tym taniej.

Wypożyczenie samochodu wymaga posiadania karty kredytowej, którą później, obok prawa jazdy, musimy pokazać konsultantowi wybranej wypożyczalni. Wybierając opcję samochodową warto zadbać o swoje bezpieczeństwo finansowe – wykupić dodatkowe ubezpieczenie. Można to zrobić na dwa sposoby – zakupić je podczas rezerwacji samochodu albo w wypożyczalni u konsultanta. Ja wybrałem opcję pierwszą. Koszt takiego ubezpieczenia to około 33/35 złotych za dzień (w zależności od wypożyczalni i klasy samochodu). Lepiej wydać te kilkadziesiąt złotych niż później walczyć o swoje pieniądze z wypożyczalnią w przypadku wystąpienia szkody. Powinniśmy również pamiętać, że niektóre autostrady w USA są płatne co generuje dodatkowe koszta. Na szczęście wypożyczając auto nie musicie się martwić tym, jak zapłacić za przejazd. Karta kredytowa, którą okazaliście konsultantowi, zostaje powiązana z rejestracją wypożyczonego samochodu i opłaty są automatycznie ściągane z Waszej karty po przejechaniu „bramek”.

Wypożyczenie samochodu jest ciekawym doświadczeniem, nawet jeżeli będzie to tylko jeden dzień. W wypożyczalni, którą wybraliśmy, po dopełnieniu formalności, zostaliśmy skierowani na odpowiednie piętro gdzie mieliśmy możliwość wyboru samochodu z około 40 aut opłaconej przez nas klasy. Za pierwszym razem byliśmy w głębokim szoku, że mamy aż taki wybór. Rezerwując samochód powinniśmy też zwrócić uwagę na tankowanie (polecam wybrać opcję „pełny bak”, czyli odbieracie i oddajecie samochód z pełnym bakiem, za dotankowanie brakującej benzyny wypożyczalnie liczą sobie zdecydowanie więcej niż zapłacimy na stacji benzynowej – w przypadku „naszej” wypożyczalni różnica wynosiła ponad 1$ na galonie). Pamiętajmy, że benzyna sprzedawana jest w Stanach na galony, a płatność odbywa się przy dystrybutorze przed zatankowaniem. Niestety większość polskich kart, zarówno kredytowych, jak i debetowych, nie działa i płatność trzeba uiścić w kasie również przed tankowaniem podając ilość galonów, które chcemy zatankować lub konkretną kwotę, z którą chcemy zapłacić oraz podać numer dystrybutora (w kasie można płacić głównie gotówką). Nie jest to skomplikowane, ale za pierwszym razem dosyć kłopotliwe i trzeba ten fakt po prostu zaakceptować. Warto również pamiętać o tym, że opłaty za wypożyczenie oraz ubezpieczenie wynajmowanego samochodu są wyższe w przypadku kierowców poniżej 25. roku życia i powyżej 70.



W Miami dużo osób korzysta z autobusów Metrobus, które są uzupełnieniem kolejek Metrorail. W autobusach obowiązują te same bilety i te same stawki, więc jeżeli kupicie w automacie bilet 7-dniowy to możecie korzystać z niego zarówno w kolejkach, jak i autobusach. Pełną listę tras autobusowych i mapkę znajdziecie w tej broszurce, a po więcej informacji polecam zajrzeć na stronę informacyjną Metrobus’ów.

Warto pamiętać, że na przystankach nie ma automatów biletowych, więc aby móc skorzystać z autobusów należy kupić bilet wcześniej na stacji kolejek (Metrorail) lub zakupić bilet jednorazowy u kierowcy przy wsiadaniu do autobusu. Płatność u kierowcy odbywa się tylko za odliczoną gotówkę ($2,25), którą wrzuca się do odpowiedniego urządzenia liczącego – będziecie je widzieć od razu po wejściu do autobusu. Kierowcy nie biorą gotówki do ręki, nie wydają więc reszty. Wejście odbywa się tylko poprzez przednie drzwi (tylne służą wyłącznie do wysiadania), a kierowca jest jednocześnie kontrolerem biletów. Na trasach danych linii jest sporo przystanków, ale co bardzo ważne wszystkie są na żądanie i kierowcy zatrzymują się tylko gdy pomachamy (chcąc wsiąść) albo pociągniemy żółtą linkę biegnącą wzdłuż obu stron autobusu (chcąc wysiąść). W autobusach jest mało miejsc stojących i bywa bardzo zimno (naprawdę zimno – polecam zawsze mieć ze sobą coś do przybrania). Niestety dla nas Polaków największym problemem może być fakt, że na przystankach nie ma rozkładów jazdy (są tam jedynie podane numery i trasy autobusów, które odjeżdżają z danego przystanku) co powoduje, że można utknąć w danym miejscu na dłuższą chwilę. Jedyna opcja to sprawdzenie godzin odjazdów poprzez aplikację, która wymaga dostępu do internetu. Ostatecznie godziny mogą się jednak nie sprawdzić, bo tak jak wspomniałem wyżej, autobusy nie zatrzymują się na wszystkich przystankach, a pomiędzy nimi gnają niemiłosiernie.

Chcę Was przestrzec przed ewentualnym problemem. Jeżeli planujecie jechać autobusem gdzieś dalej, na przykład do Miami Zoo albo Miami Seaquarium, to sprawdźcie wcześniej co ile minut, w jakie dni i do której godziny jeździ dana linia autobusowa. Zdaża się, że niektóre kursują tylko w weekendy (jak np.: autobus 252 jeżdzący do ZOO) lub co godzinę, wcześnie kończąc kursy przez niektóre przystanki (np.: o godzinie 17:55 – również linia 252 do ZOO). Ustalając trasę i linię autobusową polecam korzystać z darmowej aplikacji Here, która działa również w trybie offline (po uprzednim ściągnięciu map regionu, w który się udajecie). Pomoże ona Wam zorientować się w okolicy i znaleźć dodatkowe atracje w pobliżu aktualnej lokalizacji. Reasumując, sieć autobusów nie jest doskonałym i idealnym rozwiązaniem dla turystów z Polski (zdecydowanym ułatwieniem jest posiadanie internetu w telefonie, ale i to nie rozwiązuje wszystkich potencjalnych problemów), jednakże chcąc poznać zwyczaje mieszkańców i zobaczyć sporą część tego miasta (w przystępnej cenie) nie ma lepszego rozwiązania. Ja ogólnie mam dobre doświadczenia z autobusami w Miami, więc mogę je z czystym sumieniem polecić.



W mieście znajdują się również dwa rodzaje darmowego transportu. Pierwszy to jadąca po magnetycznych szynach kolejka – Metromover, a drugi to busiki Miami Trolley.

Metromover to trzy pętle kolejowe obejmujące dzielnicę finansową – od Downtown aż po Biscayne Road. W tygodniu kolejka działa od 5 rano do 23 (w piątki do północy), natomiast w weekendy od 6 rano do północy (w niedziele do 23). Są całkowicie darmowe i w nich też bywa zimno. W 100% polecam, a aby rozeznać się w trasach zajrzyjcie na tą mapkę.

Jeśli chodzi o Miami Trolley to istnieje aż 11 tras darmowego busika w całym Miami! Odjeżdżają one z tych samych przystanków co autobusy Metrobus i również one zatrzymują się tylko na żądanie – po machnięciu z przystanku lub pociąnieciu linki w autobusie. Ciekawskich odsłam tutaj po listę tras, godziny funkcjonowania oraz mapki z przystankami.



Jak w całych Stanach w Miami dostępne są też Uber i Lyft – sprawdzałem ceny i wydają się one dosyć atrakcyjne, wielu Amerykanów korzysta z takich rozwiązań i uznaje je jako podstawowe, ale tak jak w Polsce do skorzystania z nich potrzebny jest internet mobilny, którego ja nie miałem, więc nie sprawdziłem tej opcji na własnej skórze.

Mam nadzieję, że przybliżyłem Wam to, jak wyglądają możliwości wydostania się z lotniska MIA i jak to zrobić, żeby nie stracić na opuszczanie go zbyt dużo czasu (i pieniędzy) oraz to jak sprawnie przemieszczać się po mieście. Jeżeli macie jakieś pytania zapraszam do kontaktu.

Comments


  • Facebook Social Ikona
  • Instagram Ikona społeczna

© 2023 by Going Places. Proudly created with Wix.com

bottom of page